Compromise = the best way.

„Wszyscy chcemy kompromisu, chcemy mieć przy sobie kogoś, z kim moglibyśmy podziwiać uroki Genewy,

 rozmawiać o książkach, filmach, dzielić się jedna kanapka, bo nie starczy nam na dwie. 

Lepiej zjeść jedną połowę kanapki na spółkę z kimś niż cała w samotności. Lepiej być głodnym niż samotnym."

Sztuka kompromisu zdecydowanie wymaga zdolności, nie tych muzycznych, plastycznych czy innych związanych z dosłownym znaczeniem pojęcia "sztuka", ale zrozumienia drugiej osoby. Zwykle okazuje się to o wiele trudniejszym zadaniem, niż np. namalowanie pięknego obrazu. Często wiąże się to z jakimś wyrzeczeniem i okazaniem pokory. Niemniej jednak, jeżeli zależy nam na rozwiązaniu problemu i zadowoleniu poróżnionych stron, kompromis jest najlepszym wyjściem. :) Ot moje przemyślenia dotyczące tego, co dzieje się wokół mnie.

Zdjęcia zamieszczone w dzisiejszym poście, zostały zrobione w sobotę, gdy temperatura była znacznie wyższa niż dziś. Niestety z powodu braku czasu, nie zamieściłam ich tutaj wcześniej. Dzisiaj, w przerwie pomiędzy reformami Grabskiego, a rządami sanacji, pozwoliłam sobie na chwilę odpoczynku i dodanie nowego posta. ;) Pomarańczowe szorty połączyłam z koszulą w panterkę (pozbawioną przez p. Krawcową krótkich rękawów, których mam zamiar użyć w DIY). Dziki print przełamałam słodką bransoletką zrobioną przez natajkę89. Cały zestaw dopełniają moje ulubione pomarańczowe koturny. 

Przypominam wszystkim o ROZDANIU którego wyniki ogłoszone zostaną

 1 czerwca o  godz. 23.30

(do tej pory możecie zgłaszać chęć wzięcia udziału w losowaniu).

Dziękuję za wzrastającą liczbę obserwatorów i obiecuję, że w wolnej chwili nadrobię zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów. :)

shirt,sunglasses,belt,shorts-sh♠bracelet-natajka89♠ring-Apart