Próbowałam już kilka razy. Kilka
razy z tym kończyłam. Zawsze tak samo.
Od dziś, na pewno, na zawsze, na dobre samopoczucie i na gorsze chwile. ''OD
PONIEDZIAŁKU''. Tym razem - jak se postanowiłam, tak se uczyniłam. Podobno to można pokochać, a że w miłość
wierzę najbardziej - WYBIEGŁAM. Początek całkiem przyjemny. Czuję się jak
gazela. Wolność i swoboda. Później trochę
gorzej. Uff, uhhh, k*#&%@a. Kondycji nie oszukasz, zwłaszcza gdy od dwóch
tygodni bumelujesz w rodzinnym domu. No nic. Biegnę dalej. Kryzys pokonany.
Rześkie powietrze, radzyńska arkadia. Mijam kilku ziomków. Rozczarowanie. Miejscowi 'biegacze' się nie pozdrawiają.
A szkoda... Czasu też nie liczę. Nie mam Ednomondo. Ani nawet zegarka. Mam za to serce
na ramieniu. Dosłownie. Coś mnie ciągnie wzdłuż obojczyka. Uczucie
nieprzyjemne (btw. Może ktoś z Was również tego doświadcza podczas biegania?). Poza tym czuję się świetnie. Przebiega mi przez głowę nikczemna
myśl, ''a może by tak hasać codziennie?". Jednak to jeszcze nie jest iskra miłości, ani nawet zauroczenie. Ciężko określić czy
nasz 'związek' rozwinie swe skrzydła. DOBIEGAM. Z gazeli stałam się lokomotywą.
Dyszę, chucham, dmucham, ale żyję. Szczęśliwsza o kilka kilometrów.
A gdyby tak w bieganiu się zakochać?
Jak tam u Was z tą miłością?
Macie sposoby na owocny jogging?
A może jakieś cenne wskazówki dla takiego lesera jak ja? (:
z kazdym dniem pewnie bedzie lepiej;)
OdpowiedzUsuńO jeej Twój post tak mnie rozbawił! :D
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-and-sour-bun.blogspot.com/
Thanks for checking out my blog, dear:)
OdpowiedzUsuńI am your follower on GFC(435)
Kisses
Nice blog :)
OdpowiedzUsuńI followed you via GFC as you said, now it's your turn x
Love, Sara Wallflower
http://sarawallflower.blogspot.com/
You have a very unique blog design! I love it! Anyway dear, was wondering if you wanna follow each other? Just let me know if you followed me via GFC, Bloglovin or Facebook and I would gladly return the favor. Hope to keep in touch! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://www.shaynebirao.com/
wspaniale napisałaś! :D
OdpowiedzUsuńwww.casprzet.blogspot.com ;))
Ja osobiście bardzo lubię biegać, na początku faktycznie było ciężko dlatego biegałam stopniowo, np. 5min biegu 5 min marszu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Loved it.Thanks for sharing this post & would you like to follow
OdpowiedzUsuńeach other on GFC , Bloglovin & Google plus? Lemme know!
& keep in touch!
X
http://subhamrai.blogspot.com/
Mnie też coś ostatnio ciągnie do tego biegania, ale nie mogę się zmotywować. Fajnie piszesz, trzymaj się i oby ta miłość rozkwitła :) http://force-moments.pl/
OdpowiedzUsuńOstatnio bieganie jest szalenie trendy i w sumie popieram akurat taką modę. Wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńFound your blog randomly and I’d like to say it’s fabulous! Your style and photos are amazing! Loved everything!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other via bloglovin, gfc, instagram, twitter, facebook and g+? Do visit my blogs and let me know in comments where you follow and I will follow back from both my blogs!! :)
Happy Friday!
Charu
http://www.myglossyaffair.com/
http://www.myfashionfootprints.com/
świetny post :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam biegac, ale ostatnio przerzucilam sie na tanczenie :) przed telewizorem, w rytm muzyki :)
OdpowiedzUsuńwww.agabierko.blogspot.com
świetny post ♥
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, bo ja sama ostatnio nie mogę się zmotywować... :(
OdpowiedzUsuńChciałam biegać a skończyło się na pojedynczej próbie :) podoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuń